loader image

178. Aż chce się chcieć [na szybko]

spanie na biurku

Czasami jest w życiu taki czas, że nic się nie chce.

Brakuje chęci, energii i motywacji do działania.

U mnie taki czas wypada zazwyczaj pomiędzy poniedziałkiem a piątkiem w godzinach od 8 do 17.

Ale teraz na chwilę dosyć żartów.

Jeśli zaglądacie czasami na jestesmyfajni.pl to pewnie interesujecie się przynajmniej odrobinę odchudzaniem, zdrowym odżywianiem, sportem i tymi wszystkimi rzeczami, którymi interesować się wypada, robić się powinno ale nigdy nie ma na to czasu, chęci i ogólnie w ogóle się nie chce. 

Ja sam od kiedy na dworze zimno ciemno i generalnie jeden wielki piździernik codziennie łapię się na tym, że kiedy już mam wychodzić z domu pobiegać to „akurat” zrobiło się ciemno, pada, albo w ogóle jest już 1 w nocy. 

Ale najbardziej zniechęca mnie to, że od dawna nie widzę postępu moich treningów.

Biegowo osiągnąłem pewien poziom i za cholerę nie mogę „przebić” się wyżej.

Zrzuciłem kilka kilogramów ale waga od długiego czasu stoi w jednym miejscu i uparcie wskazuje około 86 kilogramów.

Na brzuchu zamiast kaloryfera ciągle mam boiler. 

I tak się ostatnio zastanawiam, skoro nie widać żadnych postępów to po co się tak z tym wszystkim męczyć, nie lepiej zasiąść przed TV z czekoladą i chipsami? 

I wtedy P. pokazała mi te dwa, zestawione ze sobą zdjęcia.

dwa różne jacki

jako Jacek z 2014 tego Pana powyżej wspominam BEZ sentymentu!

Na górze jest Jacek z 2011 roku podczas wakacji w Grecji.

Na dole ten sam Jacek, również Grecja – tylko że 3 lata później.

Widzicie różnicę? Ja również. I już nigdy nie powiem, że to wszystko co robię dla siebie nie ma sensu.

 

Nigdy.

A dziś idę biegać! Nie ma więcej wymówek.

Motywacja wróciła!

Autor - jacekEs

30 października, 2014

Sprawdź też…

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d